Alkohol na diecie - co pić, aby nie przytyć?

Alkohol na diecie - co pić, aby nie przytyć?

Alkohol na diecie - wady picia alkoholu podczas odchudzania

Bardzo często osoby na diecie w zaleceniach dostają informację o tym, aby odstawić picie alkoholu podczas redukcji. Jest to dość oczywiste zalecenie. Alkohol na diecie nie jest zbyt dobrym pomysłem. Po pierwsze, po wypiciu naszego ulubionego trunku nasz metabolizm zwalnia o nawet 30%. Jest to porażająca liczba w przypadku ludzi na diecie redukcyjnej. Dodatkowo często po wypiciu alkoholu tracimy nad sobą panowanie. Sprzyja to niesamowicie podjadaniu kalorycznych przekąsek, które serwowane są podczas domowej imprezy czy też w barze. Spożywamy ich dość dużą ilość, przez co z łatwością przekraczamy limit kalorii w danym dniu.

Alkohol sam w sobie pobudza apetyt, w szczególności piwo. Trunek o wysokim indeksie glikemicznym sprawia, że do krwi wyrzucana jest duża ilość insuliny, co sprzyja odkładaniu się tkanki tłuszczowej w organizmie. Oczywiście kolejna sprawa to kaloryczność alkoholu. Tak, posiada on sporo kalorii. 1 gram alkoholu dostarcza nam około 7 kcal. Możemy to porównać chociażby z białkiem, którego 1 gram dostarcza nam jedynie 4 kcal. Na dodatek alkohol nie dostarcza nam żadnych składników odżywczych. Są to jedynie cukry proste, które odpowiedzialne są za tycie. Pijąc alkohol często również nie kończy się na jednej lampce wina czy jednym piwie.

Warto więc pamiętać, ile kalorii mieści się w konkretnej porcji alkoholu:

Białe wino wytrawne (lampka 150 ml) - ok. 99 kcal

Wino półsłodkie (lampka 150 ml) - ok. 144 kcal

Szampan (lampka 100 ml) - ok. 99 kcal

Piwo jasne (500 ml) - ok. 245 kcal

Wódka (kieliszek 25ml) - ok. 55 kcal

Jak widać, wypijając kilka piw czy kilka lampek wina, z łatwością przekroczymy limit kalorii w danym dniu. Warto więc rozcieńczać alkohol wodą. Jest to również zalecane z innego powodu - alkohol odwadnia. Warto wypijać kilka szklanek wody mineralnej pomiędzy lampką wina czy kuflem piwa. W ten sposób uzupełnimy wypłukane witaminy i minerały.

Alkohol na diecie - czy są pozytywne strony?

Oczywiście, że tak. Alkohol to trucizna, ale w dużych ilościach. Jak ze wszystkimi używkami - liczy się umiar i opanowanie. Z pewnością wypicie piwa czy kieliszka wódki zaburzy nasz metabolizm, ale robiąc to raz w tygodniu, nie będzie to tak bardzo odczuwalne.

Mówi się, że najzdrowsze dla naszego organizmu jest czerwone wino. To prawda - ma ono bardzo dużo pozytywnych skutków udowodnionych naukowo. Po pierwsze okazuje się, że wino czerwone sprzyja spalaniu tkanki tłuszczowej. Zawiera ono kwas elagowy, znajdujący się również w orzechach włoskich i pekanach, który odpowiada za hamowanie wzrostu istniejących komórek tłuszczowych i blokowanie powstawania nowych.

Wino czerwone wzmacnia również odporność. Zachowując zdrowie, mamy możliwość stale uczestniczyć w aktywnych treningach. Chorując, warto je sobie odpuścić. Pośrednio taka właściwość wpływa więc na odchudzanie. Dodatkowo wino czerwone wpływa na poziom cholesterolu - zwiększa ilość tego dobrego HDL, a obniża ilość złego HDL we krwi.

Kolejną zaletą picia czerwonego wina jest fakt, że wpływa pozytywnie na nasz nastrój. Hamuje nastroje depresyjne, dzięki czemu mamy więcej dobrej energii, którą możemy spożytkować podczas treningu.

Alkohol na diecie - co pić, aby nie przytyć?

Alkohol na diecie jest więc dopuszczalny. Po pierwsze należy zastosować umiar. Można napić się niewielką ilość alkoholu raz w tygodniu i z pewnością nam to nie zaszkodzi. Warto również pomyśleć o najlepszym rodzaju alkoholu na dietę. Z pewnością będzie to wino.

Wino czerwone lub wino białe wytrawne to najbardziej optymalna opcja. Mają one najmniejszą zawartość kalorii, a dodatkowo działają prozdrowotnie.

Pamiętajmy również, aby uzupełniać wodę podczas picia alkoholu. Możemy ją mieszać z trunkiem albo popijać szklankami pomiędzy procentami. W ten sposób pozbędziemy się kaca na drugi dzień i uzupełnimy witaminy i minerały wypłukane alkoholem.

Dodatkowo pamiętajmy o przekąskach - ograniczajmy je do minimum, a jeśli jesteśmy u siebie w domu - naszykujmy jedynie te zdrowe. W ten sposób nie odczujemy tak bardzo problemów z metabolizmem.

Wino wytrawne a dieta

Kiedy podejmujesz kolejne próby by schudnąć, największym problemem nie jest wcale rezygnacja z ciasta czekoladowego lub chodzenie na siłownię pięć dni w tygodniu, ale konieczność rezygnacji z alkoholu. I nie chodzi tu wcale o nałogowe picie. Alkohol towarzyszy spotkaniom od wieków, dlatego tak ciężko mu się oprzeć. W temacie wino wytrawne a dieta wypowiedziało się już wielu specjalistów.

Ogólnie nie jest ono polecane, jednak jest ratunek. Istnieją wina, które nie są tak obciążające kalorycznie, jak pozostałe wina czy inne typy alkoholi. W starciu wino wytrawne a dieta powinna zawsze wygrać dieta, jednak jeśli masz ogromną ochotę, spróbuj na przykład merlota.

Wino półwytrawne – indeks glikemiczny

Jeśli chodzi o wino półwytrawne, indeks glikemiczny takiego trunku może różnić się w zależności od jego koloru. Wino czerwone posiada około 30 punktów indeksu glikemicznego, natomiast wino białe ma ich aż 50.

Co warto wiedzieć – indeks glikemiczny dla alkoholu w czystej postaci wynosi zero, jednak jego ostateczna wartość zależy od ilości węglowodanów, które wchodzą w skład końcowy trunku. Dlatego jeśli będziesz miał ochotę na białe wino półwytrawne, indeks glikemiczny będzie wynosił 50.

Taki sam indeks będzie także dla wina półsłodkiego i słodkiego. Jedynie wytrawne wino nie ma punktów.

Wino a odchudzanie

Alkohol na diecie to kwestia sporna, zwłaszcza jeśli chodzi o alkohol słodki. Wiele kobiet zadaje sobie pytanie o wino. Czy ten alkohol jest polecany? A jeśli tak, to jakie dokładnie pić? Jakie stosunek jest w kwestii „wino a odchudzanie”? Otóż wszystko zależy od jego słodkości. Najbardziej polecane są wina wytrawne, ponieważ one nie obciążają aż tak kalorycznie ludzkiego organizmu, jak wina słodkie. Trzeba również wiedzieć, że indeks glikemiczny wina czerwonego wynosi aż 30, zaś białego – 50. To jest istotna informacja, ponieważ im wyższy indeks, tym większa szansa na to, że produkt wpłynie negatywnie na dietę.

Wino w diecie

Wino w diecie nie jest zabronione, jednak wszystko zależy od tego, na jakim etapie jesteś. Jeśli nie liczysz kalorii, nie odchudzasz się i możesz sobie pozwolić na wszystko, nie ma ograniczenia, jeśli chodzi o winos. Byleby głowa na drugi dzień zbyt mocno nie bolała. Jeśli jednak Twoim życiem rządzi dieta, warto wiedzieć, że najmniej kalorii będzie miało białe wino wytrawne. Inne wina, półwytrawne czy słodkie, automatycznie będą mieć większą ilość kalorii. Może to zaburzyć więc proces odchudzania, a ponadto zaburzyć gospodarkę insulinową.

Wino wytrawne a odchudzanie

Osoby na diecie odchudzającej często zadają pytania, czy można pić alkohol? Otóż zazwyczaj dietetycy odradzają picie zbyt częste, jednak od czasu do czasu można sobie pozwolić na drinka, piwo czy lampkę wina. Konkretne trunki warto jednak wybierać z rozwagą, mając na uwadze indeks glikemiczny czy liczbę kalorii. Wino wytrawne a odchudzanie? To chyba najlepszy wybór, ponieważ wytrawny trunek jest najmniej słodki i nie niesie ze sobą zbyt wielu szkód, jeśli chodzi o kaloryczność. Jeśli planujesz dietę, warto przestawić się na takie wino.

Indeks glikemiczny alkoholu

Chcesz rozpocząć dietę i zastanawiasz się, jaki jest indeks glikemiczny alkoholu? Na pewno wysoki, ponieważ zazwyczaj dietetycy ostrzegają przed wypijaniem zbyt dużej jego ilości, niezależnie od tego, czy jest to alkohol smakowy czy raczej zwykłe piwo. Jak pokazują obliczenia i różne tabele, zwykły kieliszek wina o pojemności 150 ml może liczyć sobie nawet 144 kcal, kiedy jest to wino półsłodkie i ok. 99 kcal, jeśli to wino wytrawne. W przypadku piwa, cała butelka o pojemności 500 ml to aż 245 kcal.

 



Treść jest chroniona prawami autorskimi.